„Tajemnica Maryi” – jak dotrzeć do Jezusa przez Maryję - Część pierwsza

Spis treści

 

III

KONIECZNOŚĆ PRAWDZIWEGO NABOŻEŃSTWA DO MARYI (3-23)

Łaska Boża jest bezwzględnie konieczna (3-5)

„Zdobycie świętości Bożej jest twoim pewnym powołaniem; i do tego właśnie powinny zmierzać wszystkie twoje myśli, słowa i uczynki, twoje cierpienia i wszystkie poruszenia twojego życia […].”

W oczach Boga jesteśmy cenni. Bóg zapłacił wysoką cenę za nasze odkupienie (śmierć na krzyżu).

„Bądźcie więc świętymi, bo Ja jestem święty!” (Kpł 11,45).

„Bo Ty sam jesteś Święty” (Ap 15,4).

„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.” (Mt 5,48).

Będąc kaznodzieją pracującym ze zwykłymi ludźmi, Montfort zwraca się do tłumów i przemawia prostym językiem.

Z taką powszechnością mamy też do czynienia w przypadku Soboru Watykańskiego II: „Powszechne powołanie do świętości w Kościele” (Sobór Watykański II, Lumen Gentium 5).

Duch Święty kształtuje nas, by uczynić z nas prawdziwe „dzieci Boże” (J 3,2).

Bóg nie tylko nas stworzył, ale tworzy nas bez przerwy, w każdej chwili. Istniejemy dzięki jego Miłosierdziu, ale po co? Po to, byśmy mogli się z nim połączyć.

To, co czyni Bóg, jest godne podziwu:

- proch zamienia w światło;

- brud w czystość;

- grzech w świętość;

- stworzenie w Stwórcę;

- człowieka w Boga.

Co więc należy uczynić, by dojść do Boga?

Sposoby są proste:

- pokorność serca (Mt 11,29);

- nieustanna modlitwa (Łk 18,1);

- całkowite umartwienie (Mk 8,35);

- zdanie się na boską Opatrzność (J 6,20);

- podporządkowanie się woli Bożej (Mt 6,10).

A Montfort dodaje:

Łaska i pomoc Boża są bezwzględnie konieczne.

A tę łaskę Bożą, większą lub mniejszą otrzymują wszyscy (por. Rz 12,6). Święta Teresa od Dzieciątka Jezus mówi o „dużej szklance” i „malutkim naparstku”. Jedno i drugie jest napełnione. Tak samo słońce, świeci na wszystkie kwiaty, ale nie wszystkie kwiaty są takie same. Montfort nie mówił nam jeszcze o Maryi, ale właśnie do tego zmierza.

Aby znaleźć łaskę Boga, trzeba znaleźć Maryję (6-22)

Montfort mówi to, co jest najważniejsze używając prostych sformułowań. Zmierza bezpośrednio do sedna. Wyznaczywszy cel (otrzymać łaskę Boga), określa sposoby, jakimi należy się posłużyć. Oto synteza 10 powodów, które wymienia i które potwierdzają, że by znaleźć łaskę Boga, należy znaleźć Maryję:

1)     Montfort opierał się na Piśmie Świętym. Czytał i analizował również Stary Testament, a także to, co mówili święci Starego Testamentu.

2)     Montfort stwierdził, że Maryja ma do wypełnienia wobec chrześcijan rzeczywistą rolę.

3)     Rola ta polega na przemienieniu ich w Jezusie.

4)     Wynika ona z woli Bożej.

5)     Jest ona związana z boskim macierzyństwem Maryi: Maryja jest Matką Kościoła, ponieważ jest Matką Jezusa.

6)     Maryja jest całkowicie przemieniona w Bogu, tak więc Bóg działa w Niej
i przez Nią.

7)     Bóg działa przez Maryję i w ten sposób jego boskie działanie jest lepiej dostosowane do naszej natury i naszych słabości.

8)     Bóg zadziała przez Maryję pod warunkiem, że będziemy chcieli być od Niej zależni.

9)     A im bardziej poddamy się Jej, tym bardziej Duch Święty będzie działał przez Nią w nas.

10) Montfort dlatego proponuje „poświęcenie się” Jezusowi przez Maryję jako najdoskonalszy sposób pozwolenia Duchowi Świętemu na działanie w nas.

TM 7

„Patriarchowie i prorocy, wszyscy święci starego prawa nie mogli znaleźć tej łaski.” Dogmat o Niepokalanym poczęciu nie był jeszcze znany w 1712 roku. Ogłosił go dopiero papież Pius IX w 1854 roku. Teraz lepiej rozumiemy „Tajemnicę Maryi”. Maryja została uchroniona przed grzechem pierworodnym dzięki łasce pochodzącej z Krzyża jej Syna.

TM 8

Maryja, jako matka, miała szczególnie bliski związek z Jezusem, nosząc go pod sercem, ale i później po jego narodzinach. Dała życie Twórcy wszelkiej łaski.

TM 9

„Bóg Ojciec, […], dając Jej swojego Syna, dał Jej wszystkie swe łaski.” Kto widzi matkę, widzi Syna.

TM 10

Tak jak w Nazarecie, Maryja jest Szafarką wszelkich łask Boga. Jak mówi św. Bernard i św. Teresa z Avili: „[Ona] rozdaje łaski Ojca Przedwiecznego, cnoty Jezusa Chrystusa i dary Ducha Świętego komu chce, jak chce, kiedy chce i tyle ile chce.” Woda, która tryska z tego maryjnego źródła pochodzi ze szczytu boskiego trynitarnego lodowca.

TM 11

„Tak jak w porządku naturalnym trzeba, by dziecko miało ojca i matkę, tak samo w porządku łaski trzeba, by prawdziwe dziecko Kościoła miało Boga za Ojca i Maryję za Matkę.

„Abba, Ojcze!”, św. Paweł: Rz 8,15; Ga 4,6.

TM 12

„Maryja ukształtowała Głowę wybranych […] Ona także kształtuje członki tej Głowy, czyli prawdziwych chrześcijan.” Jesteśmy więc ukształtowani przez Maryję, ponieważ Ona ukształtowała Głowę wybranych, którą jest Jezus Chrystus. „Ktokolwiek więc chce być członkiem Jezusa Chrystusa […] musi być ukształtowany w Maryi […].

Dlaczego?

TM 13

 „Duch Święty poślubiwszy Maryję i uczyniwszy w Niej i przez Nią, i z Niej Jezusa Chrystusa […] nadal stwarza nieustanie w Niej i przez Nią […] wybranych.” 

Św. Franciszek z Asyżu nazwał Maryję jako pierwszy Małżonką Ducha Świętego (Œuvres complètes, Paris, 1969, str. 179). Jest to bardzo silny i symboliczny, ale też jakże bliski Ewangelii obraz, bo przecież w modlitwie Anioł Pański mówimy:
„I poczęła z Ducha Świętego”, podobnie jak w wyznaniu wiary: „który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny”.

TM 14

Montfort mówi, że „Maryja otrzymała od Boga szczególną władzę nad duszami, aby je karmić i sprawić, by wzrastały w Bogu”, tak jak matka karmi piersią swoje dziecko.

TM 15 

Następnie Montfort przytacza trzy cytaty z Pisma Świętego, które odnosi do Maryi przywołując przy tym Trzy Osoby Boskie. Według niego dusze wybrane są przedstawione pod postaciami Jakuba i Izraela.

„Ktokolwiek więc został powołany i wybrany, w tym mieszka Najświętsza Dziewica”.

W tym [u tego] mieszka Najświętsza Dziewica – kojarzy się to z Ewangelią:

Mt 1,20: do Józefa: „nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki”

J 19,25-27: „«Niewiasto, oto syn Twój» […]«Oto Matka twoja».

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.”

Maryja pozostaje cały czas Matką, którą powinniśmy otrzymywać jako DAR od Pana, DAR, który pochodzi nieustanie od Boga.

Maryja jest formą Boga

TM 16

By odkryć Maryję, Montfort proponuje nam alegorię zaczerpniętą z Ojców Kościoła, w tym przypadku ze św. Augustyna.

Św. Augustyn nazywa Maryję „forma Dei” – żywą formą Boga. Oznacza to, że właśnie w Niej Bóg stając się człowiekiem został ukształtowany na wzór ludzki, a przy tym nie brak mu żadnej cechy boskości. 

Dzięki łasce Jezusa Chrystusa człowiek może zostać ukształtowany na wzór Boga.

Właśnie tutaj Montfort zwraca uwagę na pracę rzeźbiarza. Możemy to zobaczyć w sposób dosłowny na przykładzie pracy wykonanej przez artystkę Małgorzatę Hejduk. By wykonać piękny posąg Montforta, który znajduje się przed Domem Braci św. Gabriela w Częstochowie musiała:

1)     posłużyć się swoimi narzędziami, swoją wiedzą i kunsztem, co pozwoliło przygotować formę postaci Montforta

2)     dzięki formie mogła wykonać odlew (tak jak jest to powiedziane w alegorii Montforta).

Według Montforta pierwszy etap wykonania rzeźby jest długotrwały i trudny. Naszej artystce zajął klika miesięcy, a nawet cały rok. Drugi etap jest szybki i łatwy, pod warunkiem, że forma jest doskonała. W tym przypadku wykonanie formy i odlanie rzeźby zajęło artystce mniej niż dwa miesiące. Oczywiście konieczne jest, by materiał był plastyczny. W tym konkretnym przypadku było to połączenie polistyrenu i żywicy. W ten sposób materiał po podgrzaniu jest rzadszy.

TM 17

Montfort dodaje : „Maryja jest wielką formą Boga uczynioną przez Ducha Świętego, by wiernie ukształtować Boga Człowieka przez zjednoczenie hipostatyczne i by ukształtować człowieka Bożego przez łaskę.”

Zjednoczenie hipostatyczne jest zjednoczeniem tworzącym jedną osobę. W tym przypadku Słowo Boże i natura ludzka stanowią jedno.

Argumenty Montforta są proste, ale i przekonujące. Łatwo jest podążać za jego sposobem rozumowania.

Według Montforta

-        Maryi jako formie Boga nie brakuje żadnej z boskich cech,

-        ktokolwiek zostanie w nią wrzucony otrzymuje w niej wszystkie cechy Jezusa Chrystusa,

-      są to dokładne cechy Jezusa Chrystusa, ponieważ zły duch, który nigdy nie miał przystępu do Maryi (Niepokalanie Poczętej) nie może temu przeszkodzić, gdyż Maryja jest święta i niepokalana i bez cienia najmniejszej skazy grzechu.

TM18

Następnie Montfort porównuje duszę ukształtowaną w Jezusie Chrystusie zwykłymi drogami tych, którzy jak rzeźbiarze ufają swojej wiedzy i opierają się na własnych umiejętnościach oraz duszę uległą i pozwalającą się formować w Maryi wedle działania Ducha Świętego. Pierwsza jest pełna niedoskonałości i wad, podczas gdy druga jest czysta, boska i podobna do Jezusa Chrystusa.

Zauważmy, że omawiany fragment rozpoczyna się od słowa MARYJA, a kończy słowem JEZUS CHRYSTUS (paragrafy 16 – 18).

Najistotniejsze jest to, że idziemy do Jezusa przez Maryję:

-        w Niej samej Bóg Człowiek został ukształtowany,

-        również w Niej samej człowiek może być ukształtowany.

Zwróćmy uwagę na słowa powtarzające się w tych dwóch fragmentach: w Niej samej.

Wzywa się nas do zjednoczenia się z Maryją, by Duch Święty mógł ukształtować w nas Jezusa tak jak ona ukształtowała Jezusa (Łk 1,35).

Montfort wie, o czym mówi. On sam był rzeźbiarzem. Wyrzeźbił około siedmiu drewnianych figurek Maryi, a jedną z nich nosił nawet często na czubku laski, na której wspierał się maszerując.

By wyrzeźbić posąg, potrzeba wiele siły i czasu, miesięcy a nawet lat, a także dużej zręczności. Jednym słowem jest to trudne. Michał Anioł niezręcznym ruchem dłuta złamał rękę swojemu Mojżeszowi. Później musiał zmienić jej kształt, kierując rękę w stronę brody, tak, by była ona ułożona w naturalnej pozycji.

Tymczasem użycie formy pozwala w szybki sposób uzyskać nowy odlew, który jest doskonale wierny w stosunku do modelu.

Montfort mówi, że ta technika jest szybka, łatwa i łagodna. Bardzo często używa słowa „łagodna”, by zachęcić nas do nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny.  

Łatwo zauważyć odniesienie tej alegorii do życia duchowego. Jak wiele błędów możemy popełnić zawierzając się własnym siłom i wysiłkom osobistym? Wydaje nam się, że pomagamy Duchowi Świętemu, a tymczasem tak naprawdę utrudniamy jego działanie. Tak więc nie upodabniajmy się do tego rzeźbiarza, który ufa jedynie swoim narzędziom.

Kształtowanie formy możemy porównywać jeszcze dalej:

-        forma musi być doskonała, wtedy rezultat będzie jeszcze lepszy,

-        forma musi odzwierciedlać naturalną pozycję, a wtedy figurka będzie w sposób rzeczywisty podobna do modelu, a więc będzie naturalna,

-        materiał powinien być plastyczny i pozwalający się modelować, co jest zrozumiałe,

-        materiał powinien więc być podatny,

-        w tym wypadku to forma jest ręką rzeźbiarza. Dzięki temu odlew może mieć ten sam kształt, co model. W takim znaczeniu Maryja jest ręką Ducha Świętego: W Niej i przez Nią Duch Święty nas kształtuje.

Jak tylko znajdziemy się w formie, musimy pozwolić ułożyć siebie, to znaczy pozwolić, by Duch Święty działał w nas. Tak otrzymamy cechy Jezusa Chrystusa.

Maryja jest rajem Boga

TM 19 i 20

Ta dusza znajdzie w tym umiłowanym stworzeniu tylko Boga samego, nic ze stworzenia:

Właśnie w Maryi Bóg jest największy i najbliższy. Montfort jeszcze raz przeciwstawia Bogu Maryję będącą stworzeniem. Tymczasem, to w Niej odnajdujemy Boga.

-        poza nim samym – w stworzeniu i stworzeniach

-        w nim samym – w samej jego istocie.

Maryja jest boska, ponieważ jest Matką Boga, a jej boskość nie została naruszona.

Człowieczeństwo przyszło przez Maryję (Maryja jest nazywana Theotokos – Bogarodzicą, Sobór efeski).

Dzięki swojemu Bożemu macierzyństwu, jest Ona POŚREDNICZKĄ WSZELKICH ŁASK. Nie chodzi tutaj o jakiś tytuł, ale o możliwość przekazywania Bożego życia swoim dzieciom. Syn, którego Maryja wydaje na świat pewnego dnia, przez działanie Ducha Świętego, stanowi w rzeczywistości wieczną jedność z Bogiem.

Św. Ludwik Maria stwierdza, że Maryja jest Rajem Boga i Jego niewysłowionym światem (tzn. niewypowiedzianym, jak sekret, którego nie można wyjawić). 

Zresztą św. Teresa z Avili mówi również: ”Dusza sprawiedliwego jest Rajem Boga”.

Raj w języku perskim oznacza ogród. Dla ludu, który żyje na pustyni, słowo ogród kojarzy się z oazą, wodą, roślinnością, życiem i obfitością.

Maryja jest Rajem Boga i Jego niewysłowionym światem, który nawiedził Syn Boży. Wszystkie słowa są tutaj ważne. Chociaż Syn Boży przyjął postać człowieka, Maryja jest niepokalana, pozostaje dziewicą i wraz ze swym ciałem i duszą zostaje wzięta do Nieba.

Dzięki Maryi Syn Boży może dokonywać cudów, a Bóg ma w tym upodobanie.

Montfort mówi o trzech światach:

-        świat dla człowieka pielgrzyma – to my (Hbr 11,13: jesteśmy „gośćmi i pielgrzymami na tej ziemi”). Ten świat jest nam dany, byśmy odbyli „pielgrzymkę wiary” (Sobór Watykański II, Lumen Gentium, 58),

-        świat dla człowieka błogosławionego – to raj

-        „stworzył jeszcze inny świat dla Siebie, któremu nadał imię Maryja”: Montfort mówi, że tę tajemnicę wyjawił mu Duch Święty. Montfort chce również z nami podzielić się tą wielką łaską: znać Maryję, tak jak Bóg ją zna, patrzeć na Nią, tak jak On na Nią patrzy, kochać Ją, tak jak On Ją kocha.

Szczęśliwa, po tysiąckroć szczęśliwa jest dusza, która odkrywa za pośrednictwem Ducha Świętego tajemnicę Maryi. By napić się z tego zdroju zapieczętowanego w tym zamkniętym ogrodzie, trzeba najpierw tam wejść. Należy więc stanąć u progu i zapukać. To Bóg nam otworzy, to Duch Święty ukaże nam tajemnicę.

Ważne są trzy czasowniki:

1 – wejść, by spotkać Boga

2 – zanurzyć się poprzez rozmyślanie

3 – pić samego Boga, otworzyć się na strumień jego Miłości poprzez modlitwę kontemplacyjną; pić powoli, ponieważ Bóg ofiaruje się nam w sposób nieograniczony (łaska uświęcająca jest żywą wodą, którą wysławiamy (Rz 5,5), „O gdybyś znała dar Boży…” (J 4,10); pić powoli wody żywej łaski.

„Ponieważ Bóg jest wszędzie, można Go wszędzie znaleźć, nawet w piekle; nie ma jednak miejsca, gdzie stworzenie mogłoby Go znaleźć bliższego mu […] niż w Maryi.”

W Maryi przyjął postać człowieka, by być bliżej nas, byśmy się Go nie lękali. W Maryi jest Chlebem dzieci.

TM 21-22

„Maryja jest wspaniałym echem Boga, które odpowiada jedynie: Bóg, kiedy do Niego wołamy: Maryja”

Bardzo często zadaje się pytanie czy w swych dziełach Montfort nie jest zbyt maryjny, czy nie utrudnia nam pojednania z braćmi odłączonymi ofiarując zbyt wiele miejsca Maryi.

            Montfort był tego świadomy.

Sprzeciwiano mu się przez całe życie. W seminarium współbracia naśmiewali się z niego, biskupi i księża go nie uznawali. Postawienie Maryi na równi z Bogiem, mówi w 205 paragrafie „Miłości Mądrości Przedwiecznej”, byłoby „bluźnierstwem”. Montfort nie chce uczynić z Maryi czwartej osoby Trójcy Świętej. Nie jest szaleńcem ani jakimś oświeconym, nawet jeśli opowiadający o nim komiks nosi tytuł „Szaleniec Ewangelii”.

Jednym słowem, Maryja jest stworzona tylko dla Boga.

Maryja będąc stworzeniem nie może być przeszkodą w zjednoczeniu ze Stworzycielem, Bogiem.

„To już nie Maryja żyje, to sam Jezus Chrystus, to sam Bóg, żyje w Niej”.

Jej MISJA zawiera się w tym, że dzięki Niej, Bóg jest obecny w nas (Mt 1,20). Jej TAK jest jak klucz, który otwiera drzwi Jezusowi Chrystusowi.

„Maryja będąc Matką żyjących, daje wszystkim swoim dzieciom cząstki Drzewa Życia, którym jest krzyż Jezusa.”

Idziemy do Jezusa przez Maryję. Zdanie to rozpoczyna się słowem Maryja, a kończy słowem Jezus. Wszystko jest symbolem. Bogactwo Krzyża sprawia, że jest on DRZEWEM ŻYCIA (Rdz 2,17). Maryja ciosa dobre Krzyże dla swoich dzieci, ale daje im też zawsze łaskę cierpliwego, a nawet radosnego ich znoszenia. Są to raczej słodkie niż gorzkie krzyże. Nasza dobra Matka ofiaruje zawsze pocieszenie i radość tym, którzy noszą te krzyże.

Prawdziwe nabożeństwo do Maryi jest niezbędne (TM 23)

By wznieść się do Boga i zjednoczyć się z Nim, należ „posłużyć się tym samym środkiem, jakim On się posługuje, by zstąpić do nas […]”

„A tym środkiem jest prawdziwe nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy”.

Zresztą jako pierwszy powiedział to już św. Tomasz: Bóg daję się ludziom przez Maryję zgodnie z porządkiem łaski.  

Maryja nie zastępuje Boga, ale otrzymała funkcję podrzędną Bogu. Jest ona pośredniczką w naszym zbawieniu (Sobór Watykański II, Lumen Gentium 62). To w Niej samej Jedyny ZBAWICIEL został poczęty z Ducha Świętego.

Montfort mówi nam czym jest prawdziwe nabożeństwo do NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY. Według Montforta, prawdziwe nabożeństwo jest obowiązkowe dla tych, którzy sami zdecydowali się na krok w stronę jedności z Bogiem. Dobrowolna jest natomiast forma tego nabożeństwa. 

„Aby zjednoczyć się z Bogiem, trzeba posłużyć się tym samym środkiem, jakim On się posłużył, by do nas zstąpić”

1)     stał się człowiekiem

2)     obdarzył nas swymi łaskami

Tak samo człowiek odnajdzie w tym nabożeństwie:

1)     możliwość otrzymania łask

2)     a tym samym możliwość stania się doskonałym dzieckiem Bożym.